piątek, 20 marca 2015

Od Louis'a CD Ryuji

Zatrzymałem się i odwróciłem do basiora,ten za późno się zorientował i wpadł na mnie z całą siłą.Oboje wywróciliśmy się na ziemię i wylądowaliśmy obok siebie.Po sekundzie ciszy zacząłem chichotać. Basiorek powoli wstał i spojrzał na mnie z góry.
-A ty nadal się szczerzysz?-Burknął.
-Cóż..czy to nie było zabawne?-Spytałem nadal chichocząc.
-A co w tym niby było zabawnego?
-Jak to co?Wszystko.
Ja również podniosłem się już z ziemi i usiadłem na przeciw basiora.
-Nie miałeś czegoś zrobić?-Spytał zmieniając temat.
-Co?-Podniosłem brew.
-Wynosić się!-Warknął.
-No przepraszam cię za to odniesienie do rodziny.Naprawdę nie chciałem ci zrobić przykrości.Może się zakolegujemy co?Jak na razie jesteśmy tu chyba jedynymi szczeniakami.
Basior tylko prychnął w odpowiedzi.
-No co?Nie chciał byś mieć kumpla?-Spytałem z uśmiechem.
-Nie.-Burknął patrząc mi w oczy.
-Oj no weź.Naprawdę chcesz być samotny?Czy to nie trochę nudne?
-A co ci do tego?-Spytał odchylając się nieznacznie do tyłu.

<Pieprz?Tobie zostawiam ich zakolegowanie się xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz